Nagle wpadłaś na pewien pomysł..
Skoro było już ciemno, postanowiłaś wyjść do pokoju Harry'ego, bez obaw, że któś cię zobaczy. Powoli wstałaś w łóżka i po chwili siedziałaś już na łóżku przyjaciela. Wpatrywałaś sie w niego bez słowa, z oczu kapały ci łzy. Sama nie wiadziałaś kiedy, zasnęłaś.
*Drugi dzień, rano*
Obudziły się prominienie 'wchodzącego' do sali słońca. Ziewnełaś, przeciągnęłaś się. Kiedy delikatkie otworzyłaś oczy, zobaczyłaś coś co bardzo cię zaniepokoiło - Loczka nie było obok ciebie. 'To już koniec' - pomyślałaś i załamana kierowałas się w stronę wyjścia. Chciałaś nak najprędzej być w swoim pokoju, zapomnieć o wszystkich i wszystkim. Biegłaś nie zważając na tłum ludzi, próbujący przedostać się po hallu szpitalnym.
- Ała ! Uważałbyś debi .. HARRY ?! -przez chwile z lękiem wpatrywaliście się w siebie - Czy to naprawdę ty ? - chłopak nic nie odpowiedział tylko mocno się do ciebie przytulił.
*Miesiąc później*
Po rehabilitacji, ciało Hazzy powoli wraca do normy. Chłopak odwzajemnił twoje uczucia i teraz jesteście szczęśliwą parą, która zrobi dla siebie wszystko.
--------------------------------------
To mój PIERWSZY imagin, więc bądźcie wyrozumiali :D
Nie jest wiec zbyt dobry, ale jak zaczęłam, to skończę. x
Prosze o szcere opinie i uwagi.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ ! ♥
Ładnie piszesz, ale mało tego tekstu.. Fajne, fajne. :D Pisz.
OdpowiedzUsuńU mnie nowy rozdział, zapraszam:
http://duszewemgle.blogspot.com/
Fajne :x pisz dalej może przestanie mi się nudzić w domu :D
OdpowiedzUsuńOpowiadanie super! Bosko piszesz (:
OdpowiedzUsuńŚwietne, ciekawa fabuła. Pisz dalej ! ;) xx
OdpowiedzUsuń